Postaw mi kawę na buycoffee.to

Informacje
Części: ~20
Wymiary: 6x16x14

Trochę historii
W tej pierwszej recenzji postaram się jak najdokładniej wyrazić swoją opinię na temat modelu wyprodukowanego przez firmę AMT/Ertl. Wydanie z 2005 właściwie jest reedycją poprzedniej wersji z 1983 roku wtedy wydawanego jeszcze przez MPC/Ertl. Ja osobiście nie miałem przyjemności mieć styczności z nią. Jak już kiedyś dawno temu, ok. 7 lat, uzbierałem odpowiednią kwotę i udałem się do sklepu, to niestety ktoś sprzątną mi ją sprzed nosa. Dopiero po tak długim okresie czasu udało mi się dorwać ją w sklepie modelarskim, a to za sprawą wspomnianej wcześniej, reedycji większości modeli AMT/Ertl. Tak więc gdy zobaczyłem AT-ST na półce od razu zdecydowałem się na jego zakup tym bardziej, że miałem świadomość, że mogę długo nie trafić na ten model w przyszłości.

Pierwsze wrażenia
Na wstępie trzeba powiedzieć, że jest to model typu SNAP Fast. Cała budowa polega, tym samym, na bezklejowym składaniu całego modelu. Model idealny dla mało wymagających modelarzy mimo, że poziom trudności oznaczony jest jako 2 czyli od 10 lat.
Pudełko ogólnie wykonane jest bardzo dobrze. Niestety jak na ten model jest ono zdecydowanie zbyt duże. No ale pewnie dla twórców najważniejsze było pierwsze wrażenie – zabieg udał się w 100 procentach.

Co do samego modelu
Jak wspomniałem wcześniej, model jest tak prosty w konstrukcji jak i w wykonaniu. Około dwudziestu części, które wchodzą w jego skład jest słabo wykonanych. Mała ilość detali, niedociągnięcia i złe dopasowanie części mogą rozwiać wszelkie pozytywne wyobrażenia jakie miałem przy kupnie tego modelu. Nawet kolega z pracy, który wraz ze mną, pierwszy raz oglądał model, stwierdził że model jest delikatnie mówiąc…słaby. Dodam, że kolega modelarstwem się właściwie nie zajmuje.

Ruchome części
Tradycją stało się by w modelach Star Wars dodawać ruchome części. W tym przypadku możemy sobie ręcznie ustawić kabinę oraz właz do niej jako otworzony. Jednak zastanawiające jest po co mielibyśmy otwierać owy właz skoro jej wnętrze jest absolutnie puste. Możliwe, że właśnie dlatego zamknięte zostały przednie klapy, przez które powinna wyglądać załoga. Dla mnie, wspomniane klapy, były pierwszą rzeczą, z którą postanowiłem się uporać i po prostu je odciąłem ostrym skalpelem.

Wniosek
Generalnie za cenę za jaką kupiłem ten model, można by było żądać czegoś o wiele lepszym wykonaniu. 70 pln to znacząco zbyt dużo. Tym samym nie polecam modelu by jedynie go złożyć i postawić na półce. Podczas budowy, zapewne przyda się klej by wszystkie części porządnie przymocować. Papier ścierny, pilniki i farby również mogą być pomocne. Dla zaawansowanych modelarzy, którzy chcą się tym modelem pochwalić, dodam że będą musieli włożyć sporo pracy i czasu by doprowadzić model do stanu używalności. Będą zmuszeni zmodernizować kilka części, a dużą ilość detali nawet odwzorować samemu, by odpowiadały pierwowzorowi z filmu.
A…i jeszcze jedno. AT-ST idealnie nadawać się może na fajną dioramę, jeśli tylko ktoś z Was będzie miał na tyle dużo czasu i samozaparcia by ją zrobić 😉

Podoba Ci się ten artykuł? Dołącz do nas na Facebooku

Możliwość komentowania została wyłączona.