Informacje
Producent: Kayiodo
Części: 13+
Wymiary: Wys 30cm
Dzisiaj mam przyjemność opisać Wam model z firmy Kayiodo, a jest nim C-3PO. Jest to zarazem pierwszy opis modelu, który jest zwycięzcą sondy.
Trochę historii
C-3PO jest chyba jednym z najbardziej znanych robotów w historii filmów science-fiction, a niewątpliwie najbardziej rozpoznawalnym droidem z Gwiezdnej sagi. Złota sztaba jak zwykło się na niego mówić jest humanoidalnym robotem pomalowanym, jak sama nazwa wskazuje, na kolor złoty. Wraz ze swoim małym, baryłkowatym kompanem R2-D2 pracują w służbie dla Nowej Republiki. Jako droid protokolarny, znający ponad 3 mln języków jest chyba najbardziej gadatliwym spośród wszystkich robotów w świecie Gwiezdnych wojen. Ta właściwość sprawia, że pakowanie w kłopoty wchodzi mu o wiele łatwiej niż jego mniejszemu metalowemu koledze R2-D2.
O modelu
C-3PO jest jednym z kilku produktów firmy Kayiodo. Model składa się z 13 głównych części wykonanych z żywicy. Specjalnie napisałem, o częściach głównych ponieważ umożliwiają one złożenie głównego szkieletu modelu. Do zestawu dołączone są również, w folijce, części dodatkowe, na które składają się wszelkiego rodzaju siłowniki antenki i serwomotory. Są one wykonane z metalu. Niestety przez to, że są one bardzo cienkie, mają one nadmierny kaprys do łamania się.
Detale
Wykonanie modelu jest bardzo dobre. Kształty robota są naprawdę świetnie wyrzeźbione, zdecydowanie lepsze niż stary model z MPC/Ertl, który swoją drogą kształty miał jak z kreskówek. Wracając do naszego złotego bohatera. Jak wspomniałem, 13 żywicznych odlewów jest świetnie odlanych, a na ich powierzchni zobaczymy, jeśli nie wszystkie to na pewno większość szczegółów, które mogliśmy widzieć w filmie. Bardzo fajnie wyglądają wszystkie serwomotory, oraz blachy pancerza. Niestety nie byłbym sobą gdybym nie doczepił się do niedoróbek, które niestety i w tym modelu się pojawiły. Jedną z największych wad są niedbale wymodelowane kable na brzuchu i z tyłu na tej samej wysokości. Wyglądają one trochę glutowato. Zastanawiam się czy nie lepsze byłoby wycięcie wszystkich kabelków i zastąpienie ich nowymi o różnym kolorze. Następnym minusem są wypustki żywicy, które można dostrzec w niektórych miejscach. Może nie rażą one kiedy znajdują się ona na płaskich powierzchniach, niestety jeśli napotkamy je na jakimś bardziej skomplikowanym kształcie to wtedy zaczynają się problemy z dozorowaniem pierwotnego kształtu. I na koniec tym razem zostawiłem najmniejszy chyba mankament. Mianowicie jest nim to, że połączenie części tułowia z obydwoma nogami może nie wypaść tak całkiem idealnie. Nie wiem, może coś było z moim egzemplarzem, a może ja nie umiałem części odpowiednio dopasować, ale po ich połączeniu powstała mi szpara. Na szczęście trochę szlifów tu, tam, a problem prawie zniknął.
Wniosek
Dla wszystkich tych, którzy zastanawiają się czy nabyć ten model, odpowiem z pełnym przekonaniem, że warto. Świetnie wymodelowana postura droida, z możliwością ustawiania w dowolnej pozycji rąk i głowy, powoduje, że zakup nie będzie wyrzuceniem pieniędzy w błoto. Cena z jaką przyjdzie nam się zmierzyć to ok 10-15$ za sam model oraz średnio 10 za przesyłkę. Myślę, że jak za taki model to można spokojnie się pokusić o wydanie tych kilku złociszy. Tym bardziej, że model wykonany jest w figurowej skali 1:6 tym samym mierzący 30cm robot świetnie wygląda na półce wraz z całą resztą figurkowej brygady. Dodam jeszcze, że przy budowie modelu próbowałem wielu różnych farm od Humbrola, Revella, a skończywszy na złotku w sprayu, ale niestety żadna nie dawała idealnego efektu odbić. Najlepszy rezultat uzyskałem malując cały model złotą farbą ModelMastera. Niestety i tutaj nie dałem rady uzyskać pożądanego efektu. Całość pokryłem jeszcze bezbarwnym lakierem błyszczącym, który stworzył namiastkę efektu odbicia otoczenia od powierzchni pancerza. Jeśli jesteście w posiadaniu tajnej receptury malowania złota jakie miał C-3PO to musicie się nią ze mną podzielić.
