Druk 3D od dawna był w kręgu zainteresowań modelarzy. Dawał on możliwości urozmaicenia gotowych zestawów o drukowane elementy, a nawet wejście w posiadanie kompletnego modelu. Oczywiście, ze względu na technologię, modele te nigdy nie potrafiły dorównać jakością pojazdom produkowanym masowo z plastiku. Od czasu gdy po raz pierwszy poruszałem te tematy w artykule Druk 3d w modelarstwie sporo się zmieniło. Sama technologia druku z plastiku oraz żywicy poszła bardzo do przodu. Również dostępność samych drukarek znacznie się zwiększyła. Teraz każdy może, za niewielką cenę, stać się właścicielem takiej maszynki zamieniającej pliki cyfrowe na ich fizyczny odpowiednik.
Tym oto sposobem stałem się posiadaczem się posiadaczem czegoś, co będzie mogło służyć jako zamiennik lub partner dla opisywanego niedawno Space Marines Primaris Invader ATV. Oczywiście jak popatrzycie, to pojazd ten nie tylko ma elementy zapożyczone z uniwersum WH40k, ale ma również bardzo dużo wspólnego z filmowym pojazdem Batmana czyli Tumblerem z trylogii Christophera Nolana.
Co dostajemy po wydruku.
Sam model zaprojektowany jest przez BlackDemonStudio i udostepniony jest za darmo na stronie Cult3D. Składa się z 19 części z czego zdecydowanie większą część zajmuje masywny kadłub. Jego produkcja została wykonana na maszynie Anycubic mono x przy warstwie 0.03 oraz antialiasingu ustawionym na 16.
Reszta to relingi, małe elementy upiększające oraz koła.
Dostajemy również w pakiecie zestaw silników.
Nasz pojazd będziemy mogli domyślnie obdarować uzbrojeniem w postaci dwóch podwójnych działek montowanych bezpośrednio do kadłuba oraz dwóch sześciolufowych Onslaught gatling cannon zamocowanych na obrotowej wieżyczce. Ja osobiście widziałbym i będę dążył podczas budowy do tego, by na szczycie pojawiło się jakieś masywniejsze działo.
Projektanci dali możliwość wydrukowania sobie dwóch wersji tyllnych kół. Pierwsza to szerokie pojedyncze koło. Druga to ta, na którą sam się zdecydowałem, czyli dwa węższe koła na każdą ze stron modelu. Chciałem by pojazd jak najbardziej przypominał wersję Batmobila, a zarazem takie rozwiązanie zwyczajnie lepiej wyglądało. Sama fakturka koła jest jakby żywcem ściągnięta z oryginalnych designów, idealnie pasuje do innych pojazdów kołowych frakcji Primarisów.
Niestety model nie posiada wnętrza. Tym samym jedyne wyjście jakie pozostanie, to zamalować wizjery kolorami, które będą imitowały odbicia otoczenia.
Na pewno fajną rzeczą w tym modelu jest to, że większość elementów można przymocować na wcisk. Dzięki temu, po delikatnym zeszlifowaniu niektórych naddatków pojazd stoi w całości o własnych siłach.
Napisze teraz o negatywnych skutkach drukowania żywicy. Nie jestem pewien czy pewne małe babole stoją po stronie techonogii/drukarki czy nie są bardziej wynikiem niedopatrzenia drukarza.
Na pewno powierzchnia kadłuba posiada widoczne przecięcie. Możliwe, że jest to wynik jakiegoś delikatnego wstrząsu lub czegoś takiego. Na elementach płatów widać drobne dziurki po podporach. Znacznie lepszym pomysłem byłoby odwrócić drukowany element by podpory jednak wchodziły od dołu elemementu. Chyba ostatnim mankamentem są koła. Na wewnętrznej ściance widać jakby zlaną powierzchnię. Pisze jakby, ponieważ widać kołpaki i ich fakturę, tylko materiał jest podejrzanie błyszczący. Jestem ciekaw jak całość będzie prezentowała się po psiknięciu pierwszej warstwy farby.
Reasumując, model jest bardzo ładnie zrobiony. To bardzo fajna, masywna konstrukcja, która wybornie prezentuje się w samotności jak i po zestawieniu z innymi pojazdami tej frakcji. Delikatne niedogodności dadzą się zniwelować po przetarciu papierem ściernym, a pod podkładem zapewne znikną. Koszt druku takiego modelu to ok. 100pln. Oczywiście w zależności od drukarza, który będzie ogarniał temat.
Poniżej znajdują się zdjęcia gotowego modelu poskładanego na sucho. Zapraszam do oglądania.
Podoba Ci się ten artykuł? Dołącz do nas na Facebooku
Dodaj komentarz