Postaw mi kawę na buycoffee.to

Informacje
Części: 22
Wymiary: 38 cm długości

Długo zastanawiałem się nad tym czy opisywać ten wybryk Lindberga. W końcu doszedłem do wniosku że skoro warsztatu tu nie zamieściłem to mogę coś skrobnąć bo a nuż komuś się spodoba. Znam opinię o firmie Lindberg i w sumie podzielałem ją do niedawna bo miałem nieprzyjemność sklejać ich Mig-a 31 który zresztą go nie przypominał:) Jednak w przypadku powyższego modelu czyli Velociraptora firma ta zaskoczyła mnie prawie pozytywnie 🙂 Ale przejdźmy do modelu bo o dinozaurze pisał nie będę:)

Model jest dość duży, odlany z szarego plastiku.Skala jest określona jako 1:5 w co średnio wierzę bo w filmie JURRASIC PARK Velociraptory wydawały się wyższe niż metr ale film jest filmem. Zresztą wśród naukowców są duże rozbieżności zdań co do Velociraptora więc dajmy spokój zgodności z oryginałem 🙂 Oprócz modelu,w pudle jest też podstawka którą najlepiej wyrzucić do śmieci 🙂 Jest to po prostu kawałek plastiku z otworem do zamocowania jednej z nóg. Konstrukcja zaczyna się od kokpitu….yyyy głowy rzecz jasna 🙂 Składa się ona z 5 elementów. Przyczepiłbym się tylko do za krótkiej dolnej szczęki i do tępych zębów które należy podostrzyć żeby się jakoś prezentowały. Przednie łapy składają się z 3 elementów każda:dwie połówki „ręki”+”dłoń”. Podobnie jest z nogami: dwie połówki+doklejany szpon. Tułów jest podzielony przez połowę tak samo jak ogon. Połączenia wymagają sporo szpachli ale nie jest tak źle jak można było się spodziewać. Fałdy skóry itp prezentują się naturalnie, zadbano nawet o lekko widoczne żebra. Jednak jest też ciemna strona. Lindberg z niewiadomego dla mnie powodu zdecydował się pokryć ciało dinozaura guzami które wyglądają jakby miał wrzody. Wybaczcie dosadne określenie ale tak to wygląda. Należy zedrzeć te guzy co najmniej z 75% ciała bo na szyi i głowie nie są już tak rażące. Co do malowania to firma proponuje nam żeby zęby malować na biało a ciało na brązowo czyli tak jak na pudełku. Stanowczo odradzam i polecam poszukać po internecie lub encyklopediach. Na pudełku wygląda jakby ktoś go ulepił z…eeee…nie będę się wyrażał albo tarzał w błocie.

Czy warto zatem kupić takie zwierzątko? Wg mnie tak:) Na szybki kilkudniowy projekt w sam raz. Warto zrobić własna podstawkę i pokombinować z postawą dinozaura bo zrobiony „z pudła” wygląda jak posąg. Jak już mówiłem, po naostrzeniu zębów i zmianie malowania prezentuje się fajnie. Model można zakupić już w cenie 40 zł na ebayu (łącznie z wysyłką do Polski). Ja swojego kupiłem za właśnie tyle (Lindberg wydaje jeszcze ponad półmetrowego Tyranozaura na którego ostrzę sobie zęby (hehehe:)) który kosztuje jakieś 70 zł z wysyłką jaki i kilka innych dinozaurów ale tylko te dwa są warte uwagi). Zachęcam do bojów z modelem Velociraptora:)

Podoba Ci się ten artykuł? Dołącz do nas na Facebooku

Możliwość komentowania została wyłączona.