Informacje
Części: 181
Wymiary: 388mm długości
O co loto czyli trochę historii
Macross to kultowa seria anime. Doczekała się wielu kontynuacji (mniej lub bardziej udanych) a pierwsza część czyli Macross:SDF jest w realizacji jako normalny film.Części Macrossa było około 8. We wszystkich przewijały się trzy zasadnicze tematy czyli walki robotów,romans i muzyka.Taki PEARL HARBOUR tyle że dużo lepiej wyważony pod względem tych trzech elementów:) Oczywiście polecam obejrzenie Macrossa bo naprawdę warto. Ta recenzja dotyczy modelu ale bez krótkiego wprowadzenia się nie obejdzie. Macross Plus z którego pochodzi myśliwiec YF-19 to stosunkowo nowe anime. Ludzkość poprzez olbrzymie statki kolonizacyjne serii Megaroad zasiedliła wiele planet sprawiających nadzieję na utrzymanie życia. Poznajemy typowego, narwanego, niesubordynowanego i utalentowanego pilota myśliwca VF-11 – następcy legendarnej VF-1 Valkyrie. Rozkazem przełożonych przeniesiony on zostaje do tajnego ośrodka badań, gdzie testować będzie jeden z prototypów myśliwca kolejnej generacji (czyli YF-19). Siedzibą ośrodka okazuję się być jego rodzinna planeta, Eden, a spotkanie z dawnymi przyjaciółmi szybko zmusi go do rozliczenia się z bolesną przeszłością. Myśliwiec YF-19 to maszyna, która może zmienić się w humanoidalnego robota ale nie o nim teraz mowa ponieważ główną formą jest właśnie myśliwiec. YF-19 to maszyna nowej generacji z odwrotnym skosem skrzydeł. Jest uzbrojona w tradycyjne już działko podkadłubowe (które w trybie robota robi za broń ręczną), dwa działka typu Vulcan, dwa działka laserowe u nasady skrzydeł i jedno działko laserowe strzelające w tył. Oprócz tego w komorach tuż przy silnikach są zaczepy na 6 rakiet.Oprócz tego myśliwiec jest niewidzialny dla radarów i w ogóle kategoria full wypas :)Dobra, technikalia są interesujące ale przejdźmy już do modelu.
Model czyli szukam szczęki pod stołem
Jak już zostało napisane model jest dość duży bo ma ponad 38 cm długości. Jest to pierwszy model z uniwersum Macrossa w tej skali (nie licząc koszmarnie drogich żywicznych). Nie jest to nadmuchana wersja 1:72 ale całkiem nowa produkcja która z pewnością zjedna tej serii wielu nowych fanów. Model jest zwyczajnie piękny i ciężko się doszukiwać jakichś niedoróbek. Tym niemniej zastrzeżenia się pojawią ale po kolei…
Kokpit
Od niego zaczyna się konstrukcja modelu. Co ciekawe jest możliwość wykonania wersji dwumiejscowej. Tablice przyrządów są wykonane jako kalki ale jakość wydruku jest fantastyczna. Co ciekawe kalki nie tyczą się samej tablicy. W filmie YF-19 miał panoramiczny kokpit.Kamery wideo przekazywały obraz do wnętrza myśliwca więc pilot miał możliwość obserwacji w zakresie 360 stopni. Oczywiście nie jest możliwe wykonanie czegoś takiego w modelu ale na wannie kokpitu można nakleić kalki z nadrukami imitującymi taki kokpit. Fajna rzecz…Pilot składa się z 5 części i jest wykonany naprawdę dobrze. Należy na nim nakleić 4 kalki. Niezła dbałość o szczegóły. Fotele składają się z 4 elementów i wyglądają ok. Oczywiście jest przepustnica i drążek sterowy. Owiewka jest jednoczęściowa bez szwu przez środek. Można ją przykleić w pozycji zamkniętej i otwartej.
Kadłub
Składa się on z części górnej i dolnej. Linie podziału są niezwykle delikatne,oczywiście wgłębne. Wloty powietrza należy niestety szpachlować ale nie są one specjalnie głębokie więc nie powinno być problemu. Komora przedniego podwozia jest bogata w szczegóły. Wash powinien dobrze je „wyciągnąć”.
Skrzydła
Każde z nich składa się z dwóch części: górnej i dolnej. Można odnieść wrażenie że są nieco małe ale dajmy spokój z czepianiem się. W modelu można je umocować w dwóch pozycjach: do lotu normalnego i w trybie superprędkości.
Silniki
To już jest bajka. Silniki można pokazać, tak samo jak komory na rakiety. Szczegóły są po prostu boskie. Dysze są ruchome w zakresie góra dół. Komory chowania podwozia głównego są równie atrakcyjne jak przedniego. Odpowiednie malowanie i wash wystarczy by wyglądały dobrze.
Podwozie
Krótko:jest fajnie.Szczegóły są,wygląd też ok. Nie ma się do czego przyczepić.
Kalkomanie
Grube ale do ego Hasegawa już nas przyzwyczaiła. Poza tym dużo ich ale wyglądają dobrze.Zobaczymy jak się będą naklejać.
Wady
Tak,ten model też je ma. Pierwsza z nich to instrukcja, cała po japońsku.Oznaczenia dość dziwne i ciężko się połapać co autor miał na myśli,oczywiście jeśli chodzi o pismo bo rysunki są naprawdę dokładne.Kolejną sprawą są miejscami docinane linie podziału. Niby szczegół ale można zauważyć. Wadą jak dla mnie są oznaczenia kolorów w numeracji GUNZE. Ideałem dla mnie byłby Humbrol albo chociaż FS.
Wnioski
Polecam model gorąco. Te kilka wad to właściwie nic. Jego wielkość,detale, kolory (gra beżu,czerwieni i czerni) i wygląd z pewnością przyciągną niejeden wzrok. Cena jest niewygórowana bo około 140 zł. Do tego jeszcze koszt wysyłki z Japonii ale naprawdę warto! Teraz tylko czekać na YF-21 i inne kultowe maszyny z uniwersum Macrossa. W drodze jest VF-1 Valkyrie tak więc dla miłośników tego anime i skali 1:48 zaczynają się dobre czasy.