Postaw mi kawę na buycoffee.to

Widać ostatnimi czasy jakąś dziwną zmianę w podejściu niemieckiej firmy Revell do modeli Star Wars. Nie ma już produktów zupełnie nie pasujących do skali. Mam tu na myśli pockety. Nie ma też ich większych odpowiedników w podziałce 1:93 itp. Na chwilę obecną, zamiast zmniejszać modele do rozmiaru pudełka i generować one-shoty pod względem skali, firma postawiła na odwrotną strategię.

Mógłbym wypisać ostatnie modele Revella, ale przypomnę chociażby Razor cresta lub chociażby nowość w postaci myśliwca N1 Starfighter, który znalazł się w posiadaniu Dina Djarina w trzecim sezonie The Mandalorian.

Sam model został już zapowiedziany na początku roku, a rendery części pokazano w marcu. Poniżej wspomniane rendery.

Patrząc na rozwój sytuacji jaka miała miejsce z Brzeszczotem, można było sobie wyobrazić, że droga od zapowiedzi do efektu finalnego jest długa. A tu niespodzianka. Revell właśnie opublikował nowe zdjęcia, poskładanego już modelu Mandalorianina. Sam model jest w skali 1:24 i prezentuje się całkiem ciekawie. Ma całkiem sporo części, figurkę Mando w przeźroczystej kabinie. Nawet jak na wersję testową, model wygląda na niczego sobie. Poniżej zdjęcia oraz kilka danych technicznych.

Jak wspomniałem wcześniej, model jest w skali 1:24. Przełoży się to na długość 455mm. Ilość części w zestawie, również tych przezroczystych to 90 sztuk. Cena będzie wahała się granicach 250pln. Premiera nie jest jeszcze znana, ale jeśli dostajemy już takie materiały, to w ciągu dwóch, trzech miesięcy model trafi na półki.

Natomiast jeśli jesteście bardzo niecierpliwi to spokojnie możecie zaopatrzyć się w modele #d gotowe do druku. Od momentu pojawienia się statku na małym ekranie, większość bardziej znanych twórców plików STL wypuściła już swoje wersje tego zmodyfikowanego myśliwca.

Podoba Ci się ten artykuł? Dołącz do nas na Facebooku

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *